sobota, 21 maja 2016

Start w dorosłość

Odetchnęła z ulgą, gdy z okna akademika oglądała zielony park. Nareszcie wolność! Będzie mogła być wreszcie sobą, zacząć nowe, swoje własne życie bez matki. Jednak dwa miesiące później nawiedziła ją depresja. Matczyne wychowanie dosięgło ją nawet tutaj. Ciągły krzyk matki przybrał postać ostrego cyrkla, który smagał uda dziewczyny w toalecie, kiedy ta nie mogła się już uczyć. Nie umiała przyjaźnić się z nikim. Zaraz po zajęciach znikała z przekonaniem, że ludzie jej nie zaakceptują, że musiałaby się bardzo zmienić, żeby im dorównać bo inaczej zostanie zlekceważona. Zawsze zdenerwowana przed zajęciami chciała powtórzyć materiał, więc nie miała szansy na bliższe kontakty z koleżankami. Z nikim nie umiała rozmawiać na luzie. I tak mijały miesiące. Aż w końcu...

niedziela, 8 maja 2016

Maju

Zanurzam się w zapach soczystej zieleni,
Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami,
Z głową w chmurze